 |
Austro-Węgry
Historia wyjątkowego wielonarodowego państwa Habsburgów
|
Franz Kafka |
Autor |
Wiadomość |
Budrys
XX. Rekrut
Dołączył: 02 Cze 2015 Posty: 20
|
Wysłany: 2015-06-08, 00:17
|
|
|
Powracając w jakimś sensie do literatury, bądź bynajmniej szeroko pojętej kultury, a jednocześnie nawiązując do naszych dzisiejszych wywodów dworsko-polowych, przytoczę państwu cytat z demonicznego Schopenhauera notabene urodzonego w Gdańsku.
Oburzony haniebnym kaleczeniem języka niemieckiego przez tysiące nierozgarniętych pisarzy, czuję się w obowiązku oświadczyć, co następuje: Niech będzie przeklęty każdy, kto by w przyszłych wydaniach moich dzieł zmienił świadomie cokolwiek, zdanie czy bodaj słowo, sylabę, literę albo znak przestankowy!
Gdyby powiedział to Polak, a w dodatku małopolanin, tudzież jak się okazuje autochton z Przemyśla, to nigdy nie można by zmienić w takim hipotetycznym utworze takiego kogoś żadnego zwrotu: "poszedłem na pole zapalić cygaretkę" |
|
|
|
 |
krakał
Książę

Wiek: 44 Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 6647 Skąd: widać na załączonym obrazku...
|
Wysłany: 2015-06-09, 15:25
|
|
|
Budrys napisał/a: | Lokalny patriota ze mnie. Uwielbiam konstrukcję "idę na pole, idę na pole" nawet jeśli przede mną krakowski rynek główny, a ja w jednej z kafejek z tym że tak wiele razy już się nadziałem na tych wszystkich ludzi z północy, którzy mnie pouczali "mówi się na dwór Budrys, mówi się na dwór" że konformistycznie zgodziłem się z nimi i wyrzekłem mej małej oznaki, że jestem małopolaninem
|
Zdradziłeś swoją małopolskość, tak jak onegdaj pewien szkocki młodzieniec z reklamy Tyskiego zdradził swoją szkockość Następnym razem powiedz im po prostu, że oni idą na dwór odrabiać pańszczyznę, a ty, wolny kmieć na zagrodzie, idziesz na pole |
_________________ Moderacja zachowuje sobie prawo do działań niedemokratycznych, opartych na własnym widzimisię
Przed użyciem bana konsultujemy się wyłącznie z lekarzem lub farmaceutą |
|
|
|
 |
Allonsanfan
Baron
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 4576 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-06-09, 17:49
|
|
|
Trochę dyskusja schodzi na inne tematy.
Najpierw na "Martina Edena", teraz na małopolskość.
Ale nie szkodzi. Tematy na pewno sympatyczniejsze niż Kafka i jego twórczość. |
|
|
|
 |
Budrys
XX. Rekrut
Dołączył: 02 Cze 2015 Posty: 20
|
Wysłany: 2015-06-09, 17:55
|
|
|
Allonsanfan Ty warszawiaku!!! masz rację, rozmowa zeszła na psy...
albo raczej na pole
krakał rozbawiłeś mnie cholernie. Jeśli noże w domu masz tak samo ostre jak ripostę, a rękę tak ciężką jak swój żart, to strach by się było z Tobą zmierzyć ... na szczerym polu na przykład |
|
|
|
 |
krakał
Książę

Wiek: 44 Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 6647 Skąd: widać na załączonym obrazku...
|
Wysłany: 2015-06-09, 18:49
|
|
|
Ja w ogóle jestem ciężki. Ważę ponad 100 kilo. |
_________________ Moderacja zachowuje sobie prawo do działań niedemokratycznych, opartych na własnym widzimisię
Przed użyciem bana konsultujemy się wyłącznie z lekarzem lub farmaceutą |
|
|
|
 |
Allonsanfan
Baron
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 4576 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-06-09, 19:05
|
|
|
Budrys napisał/a: | Allonsanfan Ty warszawiaku!!! masz rację, rozmowa zeszła na psy...
albo raczej na pole |
Raczej na pewno nie na psy. Zejść na psy oznacza zmianę na gorsze - a tu, moim skromnym zdaniem, nie ma zmiany na gorsze.
Wolę rozmowę o małopolskości, niż o "Procesie", "Zamku" czy też nieszczęsnym Samsie zamienionym w robaka z "Przemiany".
krakał napisał/a: | Ja w ogóle jestem ciężki. Ważę ponad 100 kilo. |
Nieźle jak na nędzę galicyjską. |
|
|
|
 |
krakał
Książę

Wiek: 44 Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 6647 Skąd: widać na załączonym obrazku...
|
Wysłany: 2015-06-09, 19:25
|
|
|
Allons, musisz wiedzieć jedno: tu nie jest Golicja, tylko Wielkie Świństwo Krakowskie. |
_________________ Moderacja zachowuje sobie prawo do działań niedemokratycznych, opartych na własnym widzimisię
Przed użyciem bana konsultujemy się wyłącznie z lekarzem lub farmaceutą |
|
|
|
 |
Budrys
XX. Rekrut
Dołączył: 02 Cze 2015 Posty: 20
|
Wysłany: 2015-06-09, 23:07
|
|
|
krakał napisał/a: | tu jest Wielkie Świństwo Krakowskie. | No jest. Ale jakże kwieciste, wystawne i z przepychem.
Rany, ja zawsze nie mogę się nadziwić jednemu: często podróżuję z Trójmiasta do Zakopanego pociągiem, i zawsze taka podróż, jest jak literacki wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Najpierw czeka się, aż w połowie trasy (czytaj w Warszawie) dokona się zasadnicza rotacja pasażerów, a następnie, im bliżej Krakowa, tym znakomitszy klimat. Natychmiast rozpoznasz kto z podróżnych wraca do swej ukochanej małej ojczyzny. Doprawdy małopolskie powietrze jest inne niż w reszcie kraju
Allonsfan: doganiam Cię, cztery tysiące setny post, brawo, powinniśmy wznieść toast Nie wierzę panowie, że aż od dekady garujecie już na tym forum
krakał napisał/a: | Ważę ponad... | na bank lubi słodycze. Wielkie Świństwo Krakowskie widać ma się dobrze i nie popuszcza.
Bym mniej przez Polskę podróżował, to też by mi waga może szybowała a tak to widzę te wszystkie "dwory" po Polsce, to aż sie jeść odechciewa |
|
|
|
 |
agrest2104
XX. Rekrut
Dołączył: 17 Gru 2016 Posty: 4
|
Wysłany: 2016-12-17, 10:39
|
|
|
"Proces" Franza Kafki to zdecydowanie jedna z tych powieści, które należałoby przeczytać jednym tchem - przeczytać z otwartym umysłem, zupełnie wolnym od wszelkich podejrzeń i możliwych interpretacji całego utworu. Jego niewątpliwą siłą jest niezwykła atmosfera, pełna absurdalnych i iście dziwacznych wydarzeń.
Zawsze zastanawiało mnie - dlaczego Franz Kafka nie chciał wydać swojej powieści i dlaczego kazał ją spalić przyjacielowi? Może czuł, że nie ukończył powieści? Może chciał ją napisać inaczej? Może uważał, że nie potrafi oddać w powieści, tego co naprawdę myślał?
Czułam się dziwnie, kiedy czytałam takie sformułowanie, że "rozdział powyższy pozostał niedokończony". Bo to oznacza, że może brakować całych rozdziałów, całego toku myślenia autora! W każdym razie - uwielbiam Maxa Broda, że nie spalił całego rękopisu przyjaciela! |
|
|
|
 |
|
| |
|